Jedzenie w góry. 16 praktycznych przykładów

Jedzenie w góry? W dobie maszynek gazowych – rzecz bardzo prosta. A jednak wiele razy przeklinałem, gdy jedzenie kupione na długi szlak okazywało się nieprzydatne, ciężkie, trudne w gotowaniu i mało treściwe. Takim przypadkom mógłbym zapobiec, gdybym wcześniej przemyślał i zaplanował swoją dietę.

W poprzednim artykule opisałem kilkanaście pomysłów na kaloryczne składniki, którym warto przyjrzeć się, gdy planujesz górską wędrówkę. Ich zabranie pozwoli Ci zmieścić więcej kalorii w Twoim zapasie, zmniejszając ogólną wagę jedzenia. Bardziej kaloryczne produkty pozwolą Ci też przejść długi i wymagający szlak. Oczywiście nie warto komponować posiłku złożonego z samych tłuszczów: taka dieta nie potrwałaby długo. Chodzi o to, by Twoje górskie posiłki wzbogacać nieco większa ich ilością, by były bardziej energetyczne.

W pewnym stopniu jedzenie na szlaku nie różni się niczym od domowego: ma być smaczne, zapewniać energię i składniki odżywcze. Nasze zapotrzebowanie na energię w górach jest jednak znacznie wyższe. O ile dzienna dieta przeciętnego człowieka może ograniczać się do 2000 kcal, na długim szlaku to zapotrzebowanie wzrośnie prawdopodobnie dwukrotnie. Gdy Twój bagaż jest ciężki, a warunki klimatyczne trudne – na przykład idziesz zimą – dieta 5000 kcal dziennie nie będzie niczym niezwykłym.

Jedzenie w góry – ile zabrać

Jak obliczyć ile kalorii potrzebujesz podczas wędrówki? Niestety, tu trzeba zdać się głównie na swoje doświadczenie. Inaczej je się latem, w łatwym terenie, inaczej w wysokich górach i zimą. Dodatkowo przez pierwsze dni Twoja dieta jest skromniejsza, gdyż spalasz wtedy zapasy zgromadzone w organizmie. Po pierwszym tygodniu wędrówki możesz zauważyć, że Twoje łaknienie wzrosło i zjadasz więcej niż na początku.

Istnieje prosta metoda, by w przybliżeniu oszacować, ile energii potrzebujesz:

  1. Za podstawową dietę przyjmij 2000 kcal – to jest niezmienna wartość, potrzebna do podtrzymania Twoich funkcji życiowych.
  2. Do tej liczby dodaj 60-90 kcal na każdy kilometr wędrówki. Np. 30-kilometrowy marsz wymagać będzie 3800-4700 kcal.

Oczywiście takie proste obliczenie nie uwzględnia wielu czynników: ciężaru bagażu, Twojej własnej wagi, dziennych przewyższeń jakie zdobywasz, trudności, temperatury itp.

Co do mnie, na większości wędrówek ustalam wartość energetyczną posiłków na 4500 kcal dziennie. Doświadczenia długich przejść nauczyły mnie, że – pozornie duża – wartość 4000 kcal jest dla mnie nieco za mała. Jeśli przyjmę tą zaniżoną wartość, jedzenie kończy mi się szybciej niż zaplanowałem. Moja dieta zmienia się każdego dnia, ale zapas 4500 kcal jest dobrą wytyczną do planowania długich tras.

[box type=”note” style=”rounded” border=”full”]Osobną kategorią są jedno- lub kilkudniowe przejścia „light & fast”, robione z minimalnym bagażem, w szybkim tempie. W czasie takich marszów, często przeplatanych biegiem, metabolizm pracuje jeszcze intensywniej. Robiąc takie szybkie przejścia bardziej przypominam maratończyka niż turystę, a moje zapotrzebowanie wzrasta ponad normę. Dla przykładu: przejście/przebiegnięcie 50-kilometrowego szlaku nawet z 3-kg bagażem oznacza wydatek rzędu 7000 kcal i więcej.[/box]

Jak zaplanować jedzenie na wielodniowy trekking? Pisząc ten tekst przyjrzałem się temu, co najczęściej jem na szlaku i stworzyłem listę kilkunastu dań. Nie jest to gotowa dieta na szlak. Raczej przykłady, na których możesz się wzorować, podstawa do własnych modyfikacji i ulepszeń. Niektóre z poniższych przepisów mogą nie być dla Ciebie – o gustach się nie dyskutuje. Chodzi mi jednak o przedstawienie idei. Jeśli Twoje pomysły na turystyczną kuchnię są inne, chętnie przeczytam.

Przeważają przepisy wegetariańskie – takie preferuję. Dania i ich składniki dobrałem, kierując się kryterium prostoty. Wszystkie one są dostępne w polskich sklepach, większość z nich także w małych miejscowościach. Niektóre – jak mleko kokosowe w proszku – mogą brzmieć egzotycznie, znajdziesz je jednak w wielu supermarketach. W razie potrzeby możesz wymienić na bardziej typowy składnik, w tym przypadku – zwykłe mleko w proszku. Drugim kryterium była możliwość przygotowania tych dań na pojedynczym palniku, z użyciem 1-2 naczyń. Trzecim zaś – jak najkrótszy czas przygotowania. W większości są to posiłki wymagające jedynie zalania wrzątkiem bądź podgrzewania przez 2-5 minut.

Śniadania (posiłek poranny)

Musli klasyczne

  • płatki musli – 200 g
  • wiórki kokosowe – 20 g
  • orzechy włoskie – 20 g
  • mleko kokosowe w proszku – 20 g

jedzenie_w_gory2

Całość wystarczy zalać ciepłą wodą, wymieszać i odczekać 5 minut, gotowanie nie jest konieczne. Mleko kokosowe to moja własna preferencja, gdyż krowiego nie piję. Możesz jednak zastąpić je bardziej dostępnym, klasycznym mlekiem w proszku.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
22
140511137437

Musli z czekoladą

  • płatki musli – 200 g
  • wiórki kokosowe – 50 g
  • czekolada – 30 g

W menażce podgrzać ok. szklanki wody, dodać czekoladę i podgrzewać, aż się rozpuści. Dodać płatków, odczekać 2-3 minuty.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
19,815423,091000400

Musli z masłem orzechowym i dżemem

  • płatki musli – 200 g
  • masło orzechowe – 30 g
  • dżem z czarnej porzeczki – 30 g

Smakuje lepiej niż brzmi. Polecam 🙂

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
22,3
132,4
25,4
886,8
341

Musli na słodko

  • płatki musli – 200 g
  • pasta tahini – 25 g
  • miód – 25 g

jedzenie_w_gory

Specyficzny smak tahini nie każdemu będzie pasował. Miód pomoże go złagodzić, w razie potrzeby poeksperymentuj z proporcjami.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
22,7
14732,31005
402

Zupa z płatkami

  • zupa pomidorowa w proszku – 70 g
  • płatki owsiane – 150 g

Brzmi nietypowo? Za to smakuje bardzo dobrze, gdyż neutralny smak płatków komponuje się dobrze z niemal każdą potrawą. Są świetnym wypełniaczem w miejsce ryżu lub makaronu i nie wymagają gotowania. Takie danie było moim „zestawem startowym” przed wejściami na kilka alpejskich szczytów i okazało się strzałem w 10. Było też ostatnią deską ratunku, gdy skończyły mi się zapasy.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
28,6
14417,9721328

Puree ziemniaczane z cebulą i oliwą

  • puree ziemniaczane – 100 g
  • cebula prażona, ew. suszone warzywa i przyprawy – 20 g
  • oliwa – 40 g

jedzenie_w_gory

Danie błyskawiczne, wymaga tylko wrzątku. Oprócz cebuli można użyć np. suszonych warzyw. Koniecznie posolić.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
9,5
84,229,4646461

Jajecznica

  • jaja w proszku – 60 g
  • przyprawy – 2 g
  • (opcjonalnie pieczywo)

jedzenie w gory jaja

Jaja w proszku są dobrym źródłem białka na długiej wyprawie. W sklepach tradycyjnych trudne do znalezienia, bardzo łatwo kupisz je w sieci. Duże opakowanie może służyć przez tygodnie.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
29
1,625359579

Śniadaniowe „kombo” białkowo-węglowodanowe

  • jaja w proszku – 60 g
  • puree ziemniaczane – 50 g
  • cebula prażona – 10 g
  • oliwa – 20 g

Jajecznica z małą porcją purre ziemniaczanego jak wyżej. Zawiera białka, węglowodany i tłuszcze niemal w równych proporcjach.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
38,5
43,739,7682516

Przekąski w ciągu dnia

Tu nie ma wielkiej filozofii. Zajrzyj do poprzednich artykułów: na temat kalorycznego jedzenia oraz o diecie na długi trekking. Podane są w nich propozycje kilkunastu rzeczy, jakie możesz wybrać.

Kolacje (główny, wieczorny posiłek)

Wiele z tych dań bazuje na jednym, prostym składniku, potocznie nazywanym czasem wypełniaczem: kuskus, ryż, makaron, kasza. Jest on bazą i głównym źródłem energii, pozostałe elementy to dodatki smakowe lub podnoszące wartość kaloryczną.

Kuskus serowo-sojowy

  • kuskus – 200 g
  • ser twardy (np. parmezan) – 20 g
  • granulat sojowy – 20 g
  • oliwa – 10 g
  • sos/zupa w proszku – 20 g

Kuskus to pszenica, a więc głównie węglowodany. Soja i ser dodają temu daniu sporo białka. Oliwa nadaje mu kaloryczność. Całość jest pozbawiona smaku, stąd sos, który nada mu taki aromat, jaki zechcesz. Taka mieszanina składników przypominać będzie jednolitą breję, będzie to jednak breja całkiem smaczna. Jeśli chcesz, dodaj do niej warzyw, soję zastąp mięsem, a parmezan jakimś innym rodzajem sera.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
46,7
152,423,11051382

Makaron w sosie serowo-pomidorowym

  • makaron błyskawiczny – 170 g
  • ser twardy (np. parmezan) – 20 g
  • oliwa – 30 g
  • sos pomidorowy /zupa pomidorowa w proszku – 35 g
  • suszone warzywa – 20 g

jedzenie_w_gory

W miejsce makaronu pszennego możesz zastosować ryżowy.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
22,4
16140,511060416

Płatki gryczane z pesto

  • płatki gryczane – 200 g
  • pesto – 30 g
  • ser typu „oscypek” – 25 g

Płatki zawierają więcej białka niż ryż i wymagają jedynie zalania wrzątkiem. Z dodatkiem pesto i sera utworzą zaskakująco smaczne połączenie.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
30,1
139,5391011397

Zupa z makaronem i mięsem

  • zupa w proszku – 70 g
  • makaron ryżowy (lub pszenny, instant) – 170 g
  • salami – 40 g

Najpierw podsmaż mięso w menażce, z dodatkiem przypraw. Potem wlej wodę, rozprowadź zupę i zagotuj. Na koniec dodaj makaron.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
25,5
18325,5993355

Soczewica z płatkami i mięsem

  • soczewica czerwona – 150 g
  • salami – 40 g
  • płatki gryczane – 100 g
  • sos/zupa w proszku – 35 g

jedzenie_w_gory1

Mięso podsmaż na dnie na kilku kroplach tłuszczu, po czym wsyp soczewicę, zalej w nadmiarze wodą (ok. 500-600 ml) i gotuj przez 10 -15 min. Dodaj sosu, energicznie mieszając, a na koniec płatki. Taki posiłek możesz uzupełnić np. o suszone warzywa.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
62,4
16428,91166359

Ryż instant z warzywami i mięsem

  • ryż instant z warzywami Granero – 200 g
  • salami – 40 g
  • oliwa – 15 g

Oliwa jest tylko dodatkiem podnoszącym kaloryczność. Możesz z niej zrezygnować i zamiast niej dodać sosu, więcej suszonych warzyw, świeżych warzyw itp.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
23
156,2
122,4
1762691

Makaron z rybą

  • makaron „Instant Noodles” – 20 g
  • makrela w sosie pomidorowym – 80 g
  • parmezan – 20 g
  • oliwa – 15 g
  • przyprawy – 1g

jedzenie_na_treking

Zalej makaron wrzątkiem, odlej nadmiar, dodaj rybę wraz z sosem, posyp serem, dodaj oliwę. Przygotowując to danie miej na uwadze, że Twoi potencjalni sąsiedzi z biwaku czy schroniska niekoniecznie polubią zapach ryby.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
35,9
13465,81275403

Puree z mięsem i warzywami

  • puree ziemniaczane – 200 g
  • salami – 40 g
  • mieszanka warzyw (np. meksykańska, z puszki) – 50 g

Nie tak kaloryczny posiłek jak wcześniejsze, ale bardzo dobry jak dodatek do innego dania. Smaczny, wymaga minimum nakładów.

Białka [g]Węglowodany [g]
Tłuszcze [g]kcal/porcjakcal/100 g
26,7
158,320,8948327

Ile wyniesie dzienna porcja?

Wynik znajdziesz w tabeli poniżej. W tym przykładowym przypadku porcja 4500 kcal zamknęła się w nieco więcej niż 1000 gramach. Najbardziej skondensowaną pozycją na liście są orzechy zjadane w ciągu dnia. Zauważ, że przekąski dostarczają ponad połowy kalorii:

PosiłekWaga [g]kcal/porcja
Śniadanie2601136
Czekolada2001035
Orzechy2001300
Kolacja2551060
ŁĄCZNIE9154556

Gdy jesteś blisko cywilizacji…

Zejście do miasta lub wsi umożliwia przyrządzenie dań, które w głębi gór byłyby kłopotliwe lub niewykonalne. Kiedy moje zakupy na szlaku wypadną po południu, dorzucam do plecaka również takie rzeczy, które są zbyt nietrwałe by je nieść, ale przeżyją do pierwszego wieczornego posiłku. Odchodzę z nimi w góry i po kilku godzinach rozkładam biwak, na którym mogę cieszyć się jedzeniem lepszym, niż na co dzień. Na taki pierwszy obóz za miastem mogę zabrać pieczywo (chleb lub tortillę), świeże warzywa albo mięso, które usmażę (choć mięsa akurat jem bardzo mało). Mogę też wygrzebać w sklepie gotowe dania, które nie zepsują się przez kilka godzin niesienia w plecaku. Bigos, pierogi, fasolka po bretońsku – czemu nie? Jedynym kłopotem jest później pozbycie się szklanych opakowań po nich. Jeśli nie mam pewności, że znajdę śmietnik, np. koło jakiegoś schroniska, nigdy ich nie zabieram.

Zejście do miasta to także okazja do naładowania się witaminami. Świeże owoce i warzywa idą wówczas w ruch. Gdy jestem w górach, na szlak dłuższy niż 2-3 tygodnie zawsze zabieram dodatkowo zapas multiwitaminy.

Powyższe przykłady górskiego jedzenia mogą wydawać się do bólu proste. I takie są. Pamiętaj jednak, że to tylko propozycje, na bazie których budować możesz własne przepisy. Dzięki takiej nieskomplikowanej diecie przeżyłem wędrówki liczące po 2000 i więcej kilometrów, we wszystkich porach roku. Choć wymagają nieco planowania i przygotowań, wynagradzają to niskim kosztem i solidnym zapasem energii na szlaku.

Zobacz również

28 odpowiedzi

  1. Do makaronu z sosem pomidorowym osobiście lubię jeszcze dodać trochę pokruszonych orzeszków ziemnych 🙂

  2. Ciekawe zestawienie ale jedno mnie zastanawia: śniadanie + kolacja to mniej więcej połowa z 4500kcal w które celujesz – czyli czasem wiekszość dziennej energii to „przekąski w ciągu dnia”?
    Ja przed ostatnim wyjazdem na śniadania przygotowałem taką mieszankę: owsianka (najwiecej – baza), musli (połowe mniej niż owsianki), i na oko: słonecznik, pestki dyni, orzechy, rodzynki i żurawina dla smaku, mleko w proszku. Wszystko zapakowane w woreczki strunowe w odpowiednich porcjach na dwie osoby. Zalewa się to małą ilością wody tak aby powstała papka. Można dorzucić ze dwie kostki czekolady jeśli mamy ochotę na śniadanie na słodko.
    A na kolację mieszanka wymagająca trochę wiecej przygotować w domu: warzywa i mięso (odpowiednio przygotowane) suszone na suszarce do grzybów. Gotowane z ryżem, kaszą lub makaronem z dodatkiem sosu w proszku dla smaku. Też całkiem dobre ale jednak po paru dniach sie nudzi 🙂

    1. Słuszne pytanie, dziękuję. Tak, tak właśnie jest. Uzupełniłem artykuł o zestawienie kalorii w dziennej porcji, która znajdziesz w ostatniej tabeli. Wyszło na to, że przekąski w ciągu dnia to 53% całości, a są sytuacje, gdy liczba ta sięgnie 60%.

      A do suszenia jedzenia w domu dopiero się przymierzam, jak zacznę – pewnie jesienią – podzielę się spostrzeżeniami.

  3. Tak z ciekawości: liofilizaty odrzucasz z powodów cenowych, ideowych, smakowych lub jakichś innych? I jeszcze jedno. W wielu przykładach dorzucasz dania w proszku. Warto dodać, że oprócz przysłowiowych knorów naładowanych chemią można bez problemu (przynajmniej w sieci) kupić gotowce składające się z samych naturalnych składników. Są trochę droższe i trzeba przy nich pokombinować z przyprawami bo nie zawierają wzmacniaczy smaku, ale są zdecydowanie zdrowsze. Oczywiście od tygodnia/dwóch w górach 2 razy w roku (taką sobie średnią wyliczyłem dla przeciętnego posiadacza dzieci i urlopu typu 26 dni) na knorach i winarach zdrowie się nie zawali :).
    bartek
    A tak abstarhując od kaloryczności to polecam do owsianki kisiel dla urozmaicenia.

  4. Super sprawa! Za 3 tygodnie wyruszam do Kirgistanu pochodzić trochę po Tien Szan i post idealnie wpisał się w potrzeby 🙂 Ciekaw tylko jestem jak z dostępnością poszczególnych produktów na miejscu, tak żeby nie wozić wszystkiego z Polski. Z pozdrowieniami!

  5. @Bartek – nie odrzucam, korzystałem w wysokich górach, powyżej 4000 m. Po prostu na długi szlakach byłyby zbyt drogie. Nie wyobrażam sobie robienia np. Głównego Szlaku Beskidzkiego w oparciu o liofy – jedno opakowanie to wtedy równowartość całodziennej diety. A liofy być może wezmę będąc następnym razem w Alpach.

    1. Tak też podejrzewałem, cena liofów to ciągle spora bariera przy zakupi większej ilości, choć brak konieczności mycia menażki – bezcenny 🙂
      A tak z innej beczki (o ile można zapytać) – nigdy żaden producent żarcia typu lio nie próbował ci trochę wcisnąć w zamian za wpisy na blogu 🙂 ?

  6. Dla mnie to bariera: 1 wieczorny posiłek, żeby mieć 1000 kcal, musi być porcją podwójną. Taka kolacja kosztowałaby 30 zł/ dzień. Całodzienny zestaw 50 lub więcej. To około 2,5-3 razy dziennie niż moje normalne jedzenie. Na miesięcznej wyprawie – duży wydatek.

    W Alpach z powodzeniem testowałem jedną markę, chętnie sprawdziłbym także inne, ale nie, nikt tego nie proponowal.

  7. Porcja podwójna 1000 kcl za 30 zł to chyba przy jakiejś super promocji cenowej (zwłaszcza przy opcji wege) 🙂

  8. Jeżeli chodzi o liofy to moim zdaniem ekonomicznym, smacznym i w miarę odżywczym sposobem ich wykorzystania jest traktowanie ich jako dodatku do wypełniacza, a nie jako dania w całości. Zatem klasyczny wypełniacz (np. ryż, jedna z kasz, itp.) a do tego część liofa (na smak, jako uzupełnienie wypełniacza, itp.). W efekcie całkiem niedużym kosztem można uzyskać smaczne i urozmaicone dania. Co ważne dania o wiele większe niż klasyczna porcja liofa. Dodatkowo wypełniacze można łatwo i tanio kupić po drodze (także to lokalne – zawsze jakieś występują), bagaż jest wtedy lżejszy i mniej objętościowy. A jak nie można kupić, to noszenie wypełniaczy też jest całkiem znośne – są suche, odporne na długotrwałe noszenie, zajmują mało miejsca, itp. Niestety trudno jest znaleźć optymalne liofy – większość z nich w dużej części składa się z taniego wypełniacza (makaron, ryż, itp.), optymalny byłby jakiś sos, warzywa, gęsta zupa, itp.

  9. „Składniki: ryż, cukier, pomidory, liofilizowane mięso z kurczaka 7%, skrobia ziemniaczana, maltodekstryna, cebula, czerwona papryka, sól, ananas, marchew, aromat, ocet (regulator kwasowości: E262, E330, laktoza (MLEKO), czosnek, ostra papryka, barwniki: ekstrakt z papryki.”

    Łukasz – zwróć uwagę na to, że ryż (czyli tani i niemal wszędzie dostępny wypełniacz) jest podany na pierwszym miejscu, czyli jest go najwięcej. Na drugim miejscu cukier!!! … mięsa tylko 7%, warzywa w szczątkowych ilościach i jeszcze full dodatków. To już lepiej kupić „zupkę w proszku” – są za grosze dostępne „Winiary” bez sztucznych dodatków – same suszone warzywa. Są znacznie lepsze jakościowo liofilizaty. Jak już płacić i nosić to coś sensownego jakościowo.

    Moim zdaniem cukier (i produkty zawierające go w sporych ilościach – wszelkie „kaszki”, gotowe „muesli”, batoniki, itp.) w ogóle nie nadaje się jako składnik prowiantu na wędrówki i inne aktywności. Usypia, po krótkim czasie powoduje „zjazd” i nagłe „wyłączenie zasilania”.

  10. Przykładowo – kasza jęczmienna i jeden liof (zupa gulaszowa LyoFood) podzielony na cztery osoby:

    https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/6298317303954301601#6298317531025465522

    Skład (za stroną producenta : http://lyofood.pl/collections/zupy/products/zupa-gulasz ): „schab wieprzowy 17%, ziemniaki 16%, papryka czerwona 13%, warzywa w zmiennych proporcjach 23% (fasola, marchew, cebula, pietruszka korzeń), koncentrat pomidorowy 3%, mąka pszenna 2%, olej rzepakowy , papryka słodka mielona, zioła, sól, pieprz”.

    PABLO

  11. Wpis już trochę czasu ma ale może uzyskam jeszcze odpowiedź na pytanie, a więc: Czy do potraw w których stosowałeś jaja w proszku wystarczy wlać wrzątek czy potrzebują jakiejś innej obróbki?? Czy jak zmieszam płatki np. owsiane z jajami i zaleje to wrzątkiem, odstawię na trochę to nada się to zjedzenia? Właśnie próbowałam coś takiego zrobić i nie wygląda to najlepiej 😉

  12. Właśnie szukam sposobów na proste i kaloryczne jedzenie o niskiej wadze i objętości w góry. Do tych owsianek i kuskusów dodaję prosty sposób na lato – owsianka/kuskus z nazbieranymi owocami leśnymi. Ale to dla tych, którzy nie potrzebują przejść ogromnej trasy i mają czas pozbierać te pyszności. Dzięki za dobry wpis!

  13. We wpisie o musli z czekoladą nie ma w składnikach czekolady – ergo nie wiadomo ile jej dać, czy ma być w kostce, czy taka sypana a’la czekolada na gorąco.

  14. Hej, bardzo porządny artykuł, miło się czyta i spora dawka wiedzy. Jestem ciekaw co myślisz o wzbogacenie diety o posiłki typu jedzenie w proszku, np HUEL? 125 gramow proszku dostarczy 500 kalorii, korzystasz tylko z wody, więc nawet nie musisz tego podgrzewać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *